Alexander Thomson - lingwista
Edgar J. Goodspeed - biblista, tlumacz z greki
Benjamin Kedar - profesor uniewersytecki, lingwista i biblista
Co więcej, inne źródła naukowe wskazują na dopuszczalność takiego oddania tego fragmentu ewangelii według Łukasza, np: leksykon Thayer Nowego Testamentu
Zresztą, gdy zastanwowimy sie na d logicznym ciągiem informacji jakie otrzymujemy czytając ten fragment biblii, wniosek nasuwa sie sam iż pasterze nie byli schowani w żadnym zadaszonym budynku, nie mówiąc już o tym iż żydówka Maria nie zawineła swojego syna, noworodka w jakieś specjalnie ogrzewające rzeczy, ale w pieluchy, czy też pasy płótna jak tłumaczą niektórzy.
Kolejnym ciekawem ciągiem argumentów wskazującym na taki, a nie inny termin narodzin przyszłego reformatora żydowskiego systemu wierzeń jest chronologia biblijna dotycząca bliskich Jezusa:
"Łukasza 1:5,8.9 Zachariasz z oddziału Abdiasza mąż Elżbiety . Oddział Abdiasza to ósma zmiana 1 Kronik 24:10 . Talmud podaje że każda zmiana służyła tydzień w świątyni począwszy od Nisan(roku religijnego). A zatem Zachariasz rozpoczął służbę pod koniec czerwca. Wtedy to tez po tej służbie zaszła w ciąże Elżbieta Łuk. 1:23,24,36. W szóstym miesiącu ciąży Elżbiety zachodzi w ciąże Maria Łuk. 1:26,43. Jest to sześć miesięcy po Elżbiecie to jest listopad-grudzień. I od tego 9 miesięcy do narodzenia to jest wrzesień/październik -narodziny Jezusa."
Jedno zdanie, wypowiadziane za dużo w materiale filmowym, spowodowało że wybrałem się w krótką, ale niezwykle interesującą podróż po faktach i mitach dotyczących narodzin pewnego żyda, któremu tak wielu jego wyznawców z wielka ochotą zamieniłaby obrzezanego żydowskiego penisa, na najprawdziwszego polskiego, czy też nawet katolickiego penisa z napletkiem. Podróż bardzo interesującą. Taka gafa Pani redaktor z niby obiektywnych mediów ( wypowiedzieli się naukowcy, katoliccy specjaliści, ale oskarżanych o oszustwo ŚJ juz zabrakło-wniosek nasuwa się sam: poprawność religijna !!! ) , i tyle radości dla mnie z wiedzy, z jej przypomnienia i nabycia...Radośc, wielka radość, bynajmniej nie z okazji świąt... ;)