Amicus Plato, amicus Sócrates, sed magis amica véritas.
Arystoteles

sobota, 20 grudnia 2008

...ku radości, po pogrzebie "pomostówek" !

Jakże wielka radośc odczułem przeczytawszyw sieci, iż veto prezydenckie w sprawie pomostówek zostało odrzucone. Wielki, szeroki most po którym przechoadzało się często gęsto wielu zwykłych leserów, został zburzony i postawiono rzeczywistą wąską kładkę, chociaż możnaby podyskutować nad uczynieniem jej jeszcze węższej. Upuszczono troszkę krwi z nadymanej wielkiej związkowej "świętej krowy". Jak miło! Czekam na następna operację o kryptonimie: KRUSkrieg. Oby szybko i konkretnie.
Wracając do pomostówek. Przeczytełem na jednym z portali pytanie internautyo takiej terści: Czy wyobrażasz sobie 60-latka, przeżucającego łopata rude miedzi lub wspinającego sie na słupy elektryczne? I w pierwszej chwili, pomyslałem: qrczaki. faktycznie to jakieś dziwne. Po chwili otrzeźwiałem i zacząłem przywoływać w umysle obrazy z mojego życia zawodowego. I co widzę? Tłumy 60-latków ciężko pracujących na budowach, tłumy 60-latków jeżdżących zawodowo samochodami. Na przykład weźmy pod uwagę taksówkarzy. Praca siedząca, niby nic. Wozisz ludzi, zjeżdzasz do domu kiedy masz ochotę. Same plusy. Ale na upartego gdybysmy się zastanowili nad stresogennym charakterem tegoż zawodu, w kontekście działań związkowców moglibyśmy przychylic się do udzielenia owemu taksówkarzowi prawa do wcześniejszej emerytury. Podobnie musielibyśmy zrobić z pracownikami budowalnymi...i tak rozpoczelibysmy zataczać coraz szersze kręgi. I pogubili sie w tym na końcu dochodząc do wniosku iz wszyscy powinniśmy wcześniej kończyć życie zawodowe. Bo niby dlaczego nie!? 
Oczekiwałbym odrobiny, naprawdę chociaż odrobiny zdrowego rozsądku od tych którzy miast stanowić spójne i dobre dla spoleczeństwa prawo, w tak łatwy i bezwzględny sposób sięgają do naszych kieszeni, by za pieniądze z niej wyciągniete kupić swój polityczny byt. Panowie, Panie nieudolnie próbujący restaurować rewolucyjne osiągniecia wieku XX, o b u d ź c i e  s i ę!!! Pamiętajcie, iz nadejdzie czas rozliczeń. Dla niektórych damogogów naszej sceny juz nadszedł, co wyraźnie pokazują sondaże. Czas wrócić do źródel. Jesteście z mocy społeczeństwa wybrani jako stanowiący prawo, prawo, które ma służyć nie wam, ale blisko 40 milionowemu narodowi, prawo które ma nakreślać granice dające mu swobodę, jak i wyznaczające przestrzeń w obrębie której wszyscy będziemy się czuli bezpiecznie. Czas zabrać się do roboty. Czas zamienić gębe, szczekacza roszczeniowca, w twarz polityka, wykonującego służbę publiczną ( oczywiście który czasami ugrywa cos dla samego siebie! - bądźmy szczerzy ), zmieniającego rzeczywistość zastaną, a nie pozostawiającego za sobą ruiny i zgliszcza. Czy to tylko dobre zyczenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz